22 marca obchodzony jest Światowy Dzień Wody ustanowiony rezolucją z dnia 22 grudnia 1992 r. przez Zgromadzenie Ogólne ONZ. Powodem jest fakt, że ponad miliard ludzi na świecie cierpi z powodu braku dostępu do czystej wody pitnej.

Woda znajdująca się na powierzchni Ziemi tworzy hydrosferę i jest przedmiotem badań działu geografii zwanego hydrografią, przy czym nauka ta zajmuje się także wodami podziemnymi. Woda na Ziemi występuje w postaci stałej (lodowce, lądolody, pokrywa śnieżna), ciekłej (oceany, rzeki, jeziora) i gazowej (para wodna). Ciągłe krążenie wody w przyrodzie tworzy cykl hydrologiczny. Szacuje się, że wszystkie rodzaje wód łącznie mają objętość 1360 mln. km3, z czego 97% to wody oceanów. Niektóre rejony Polski takie jak - Wielkopolska i Górny Śląsk - cierpią na braki wody. Poważnym problemem jest też jej jakość. Istnieje również realna groźba pogorszenia się stanu zasobów wodnych. Na stan degradacji wód największy wpływ mają ścieki przemysłowe oraz komunalne pochodzące z gospodarstw domowych.

Każdy z Nas ma wpływ na zmniejszenie zużycia i zanieczyszczenia wody m.in. poprzez zmianę codziennych nawyków. Wśród nich wymienić można mycie zębów przy zakręconym kranie i płukanie ich wodą z kubka zamiast pod bieżącą wodą, dzięki czemu można zużyć tylko 0,5 litra zamiast 16 litrów wody. Napełnienie wanny zużywa ok. 180 litrów wody, podczas gdy każda minuta prysznica to tylko ok. 10 litrów. Nieszczelna bateria lub zawór, z którego wycieka 1 kropla wody na sekundę, powoduje ubytek 168 litrów na dobę, czyli ponad 61 m3 na rok.

Według ONZ 141 mln mieszkańców miast świata nie ma dostępu do ujęcia czystej wody pitnej, zaś jedna czwarta mieszkańców, a więc 789 mln ludzi nie ma dostępu do urządzeń sanitarnych. Z drugiej strony, co roku w wielkich miastach marnuje się od 250 do 500 mln m3 wody. Ta ilość wystarczyłaby dla 10-20 mln ludzi.